Wady montażu, to coś, czego boi się każdy nabywca okien. Obawa, to jedno, a możliwość wykrycia wad, to zupełnie co innego. Kłopot w tym, że wad montażu nie można stwierdzić „na oko”. Podczas kontroli wizualnej możemy co najwyżej wychwycić mniejsze lub większe błędy wykonania, które wcale nie muszą prowadzić w przyszłości do powstawania wad. W tym miejscu do głosu dochodzi właśnie termografia. Wynik badania termograficznego umożliwia określenie i przedstawienie rozkładu temperatury powierzchni oraz stwierdzenie, czy rozkład temperatury jest nieprawidłowy w wyniku defektów izolacji, zawilgocenia lub wypływu powietrza, a także oszacowanie typu i stopnia występowania defektów.
Niestety większość wykonawców termogramów opisuje w raportach każde chłodniejsze miejsce tylko jako „mostek cieplny”. To poważny błąd, który wprowadza w głowach użytkowników niepotrzebne zamieszanie. Zgodnie z zasadami oceny termogramów opisanymi w normie PN-EN 13187 wykonawca badania powinien określić typ stwierdzonego defektu. Można tego dokonać przez obliczenie, przez inne dochodzenie, przez doświadczenia albo przez porównywanie rzeczywistych termogramów z termogramami odniesienia dla budynku ze znanymi wadami izolacji cieplnej i przepływami powietrza różnych rodzajów.
Chcecie wiedzieć kiedy faktycznie można mówić o wadach wykonania montażu i braku rezultatów wymaganych przez przepisy prawa? Szukajcie OKNORADY na platformach YouTube, Facebook, Instagram albo stronach internetowych oknotest.pl lub oknorada.pl.
Oknotest.plZobacz także...
